Czapter I
Zapiski z Przejścia
Czapter I
(Wszystkie błędy ortograficzne, gramatyczne świadczą o pośpiechu i trudno.)
Piosenka na dziś - Vito Bambino Chyba wiem
Planowanie
Dziś uzmysłowilam sobie jak zagubionym (nie, nie nie będę go usprawiedliwiać) - > jak okrutnym człowiekiem, był on - > były mąż - > jak to możliwe, że byłam tak zaslepiona lub raczej jak dalam sie złapać na jego pogmatwana aurę oraz jak dojrzewalam przy tym jako młoda kobieta. No bo przecież z domu tej wiedzy nie wyciągnęłam. Ucieklam z patologii w "stabilizację", która okazała sie pułapka, bo nie stawiałam granic.
Plusy - od zawsze miałam wyczucie w moim sumieniu, ogromną wrażliwość na świat i tę indywidualność z gwiazd :) (no raczej hihi :)).
Jednakże z czasem tą wrażliwość przykryła się płaszczem" wynioslosci", choć czy to bylo moje? Czy tylko wynioslam, przylgnelo to, nauczyłam sie nieświadomie od A?
W momencie granicy - > spotkania z śmiercią - > odwracalam sie do życia i doawiadczalam głębokiej empatii do świata, dotykalam głębi niczym piasku pod stopami w wodzie zanurzina po ramiona (nie szyję), tą wodę która polubiłam dopiero od 2 lat. Czy bede miała gdzie pływać? - - >. czy będę jeszcze mieszkała w mieście? I co z bólami podeszw stóp, moze teraz gdy postanowiłam odpuścić, moze i ten bol przeminie, wrócę do biegania, aktywności, do tych maratonow po lesie, zeby tylko wyrzucić stres, tak biegać by powrócić w stabilność. Czas pokaże, pójdę spróbować za 2 tyg, poki co skupiona na detoksie organizmu, jodze o 5 rano i po prostu byciem tu i teraz. Tak dużo przeszłam, mam za sobą 4 życia, tam sie czuje. Co przyniesienie następny czas? Musze /mogę nabrać sił /mocy by isc dalej.
Uczę się odwagi! Choć ją pojelam szalenie, teraz chce ją rozszerzać, puszczam więc to co przyniesie mi A, te kolejne pozwy i agresję bo powiedziałam dość. Czy ta jego karma musi mnie w tym życiu dopaść? Czy to kwestia tych bucznych genów kobiet w mojej rodzinie? Jestem nieoswojona, dzika, nigdy więcej nie pozwolę się zepchnac i ignorować czy to w związkach, pracy, sama dla siebie Samej! To tyle na początek.... Ostatni raz pisałam pamiętnik, gdy miałam 7, 8 lat... To ponad 25 lat temu, potem moje marzenia zabiła nudna codzinnosc, czy uda mi się poczuć na nowo ten stan małego dziecka? Sprawdźmy.